Anna
Patrys

Jelenia Góra

Powiat Karkonoski

Czym się zajmujesz?

Jestem muzykiem.

Skąd się wziął pomysł na Twój biznes, na to co robisz? Jaki był krok milowy?

To, że będę śpiewaczką wiedziałam gdy miałam 6 lat. Śpiewałam wszędzie, na okrągło. Gdy w PSM dzieci występowały grając na swoich instrumentach, ja łapałam za mikrofon, aż w wieku 14 lat odkryłam, ze śpiewam to samo i tą samą techniką co Maria Callas na nagraniu.

Kto i co Cię inspiruje, nakręca do działania?

Będzie przewrotnie, ale najbardziej napędzają mnie ludzie, którzy robią to samo co ja… Ale byle jak, tandetne i bez pasji. Czuję wówczas, że musze pokazać melomanom, że nawet jeśli gram koncert w miejscowości liczącej 500 mieszkańców to muszę dać im możliwie najlepszą wersję siebie i pokazać, że skoro przyszli na koncert to zasługują na światowy poziom.

To będzie trudne, ale opisz jaka jesteś i za co cenią Cię najbliżsi, współpracownicy?

Jestem niezłomna i lojalna. To w dzisiejszych czasach rzadkość. Dziś ludzie koncentrują się na 5 minut, są wierni 5 minut i często nie podtrzymują danego słowa, traktując ludzi jak rzeczy. W pracy jestem zawsze przygotowana na 100%, zawsze skoncentrowana i nastawiona na współpracę. Kiedyś usłyszałam od znajomych muzyków, że świetnie się ze mną współpracuje, bo jestem „czytelna”, wiem czego chcę i dobrze się komunikuję. Myślę, że to dlatego, że jestem we wszystkim szczera i prawdziwa.

Jak sobie radzisz z kryzysami lub gdy przestaje się chcieć?

Odpuszczam. Pozwalam sobie na oddech i na spokojne przemyślenie. Nie jestem typem człowieka, który będzie się spalał byle wszystkim dookoła udowodnić, że „jak to ja nie potrafię?”. Czasami warto coś odłożyć na bok i w czasie, żeby nabrać innej perspektywy, albo żeby nie wypalić się i nie zniechęcić.

Dlaczego jesteś Boska?

Bo wbrew modom i tendencjom do odchodzenia od kultury wysokiej ja nadal widzę sens w przybliżeniu jej ludziom. Wiele razy stawałam na podium zawsze mając w sercu to skąd jestem. To co umiem i co osiągnęłam zawdzięczam własnej determinacji i ciężkiej pracy. I temu, ze nie postępuję „tak jak inni”. Wierzę, że dzięki temu kolejne pokolenia mają szansę być lepszymi. Może to naiwne, ale ja w to głęboko wierzę. I wiem, że wszyscy siebie wzajemnie potrzebujemy, choć może się to nie wydawać oczywiste na 1 rzut oka. Biznes potrzebuje sztuki, sztuka potrzebuje biznesu.

Jak zostać Boską, jak uwierzyć w swoją siłę?

Nigdy nie słuchać tego co narzucają inni wbrew naszej woli. Zawsze, ale to zawsze należy wierzyć własnej intuicji. Trzeba mieć odwagę by chcieć być sobą. Od dziecka słyszałam od rodziców, że „nie masz na nazwisko Wszyscy” i „nie stój w szeregu”. I te słowa mają ogromną siłę. Tak właśnie należy postępować by dać sobie szansę na uwierzenie w siebie. To pozwala rozprostować skrzydła i wzlecieć wyżej niż inni. Urodziłyśmy się by spełniać swoje własne oczekiwania.

O czym marzysz? Co byś chciała robić i gdzie być… za dwa, trzy lata?

Chciałabym mieć w ręku swoją własną płytę. Nadal cieszyć się miłością bliskich, nadal mieszkać w Karkonoszach, nadal organizować koncerty, nadal zachwycać melomanów moim śpiewem i planować kolejne nagrania.