Jolanta
Kuklińska

Rakowice Wielkie

Powiat Karkonoski

Od 2008 roku pracuję jako funkcjonariusz straży miejskiej. Od 8 lat w moim ukochanym Lwówku Śląskim. Dodatkowo działam w Kole Gospodyń Wiejskich w Rakowicach Wielkich.

Skąd wziął się Twój pomysł na siebie. Jaki był krok milowy?

Pierwsza praca, to rola ekspedientki w sklepie. Lubiłam ją.  Poznałam tam kobiety z którymi do tej pory się przyjaźnię. Ale chciałam się rozwijać, coś zmienić. Złożyłam więc podanie do Straży Miejskiej w Bolesławcu i zostałam przyjęta. To było wyzwanie. Początki nie były łatwe. Kontakt z ludźmi daje mnóstwo satysfakcji, ale bywa że jest ciężko i nieprzyjemnie.  Po pięciu latach w Bolesławcu wróciłam do Lwówka Śląskiego.  W międzyczasie ukończyłam studia I i II stopnia. A że człowiek nie samą pracą żyje, przystąpiłam do Koła Gospodyń Wiejskich w Rakowicach Wielkich i tu zaczęła się moja przygoda z folklorem, rękodziełem, tradycjami i historią oraz praca z niesamowitymi kobietami, które swoją pasją i dobrym humorem zarażają innych. Wspólne wycieczki, zabawy, wyjazdy i spotkania. Tu odnalazłam to, co sprawia mi ogromną przyjemność. Rozwijam nasze Koło nowymi pomysłami, jak odnowa zdewastowanego przystanku czy organizacja festynu charytatywnego. Pandemia trochę pokrzyżowała nam plany, ale nie zamartwiamy się tym specjalnie. Aby tylko zdrowie było, z resztą sobie poradzimy.

Co Cię inspiruje?

Codzienność i normalność, która w dzisiejszych czasach jest niedoceniana. Biegniemy, szukamy ,,czegoś”, a to najcudowniejsze i najbardziej wartościowe rzeczy są tuż obok.

Kto Cię inspiruje?

Moje idolki. Kobiety którymi się otaczam. Dobre, ciepłe, a jednocześnie twarde i stanowcze. Które swoją pozycję budują na pracowitości, wiedzy i doświadczeniu, a nie na nieszczęściu czy upadku drugiej osoby. Unikam ludzi toksycznych, marudnych, złych oraz leniwych.

Jak się resetujesz?

Mnie dopada kryzys, gdy nie mam co robić. Resetuję się tak samo jak motywuje i inspiruję. Aczkolwiek w tym przypadku, to już nie spacer a raczej bieg i nie butelka wina z przyjaciółką, a dwie…W rezultacie powstają nowe plany do realizacji.

W sytuacja kryzysowych, które niestety się zdarzają, przypominam sobie słowa bratowej; „Nie mam czasu być zmęczona. Mam do zrobienia rzeczy, które muszę i chcę zrobić, a doba ma tylko 24 godziny”.  Dlatego na kryzys najlepszą metodą jest głęboki oddech i ponowne przystąpienie do zadania.

Dlaczego jesteś Boska?

Wszystkie kobiety są boskie, lecz nie wszystkie są tego świadome. Ja wiem kim jestem, jaka jestem i jaka chcę być. Jestem dumna z siebie, z tego co osiągnęłam i w jaki sposób do tego doszłam. Mogę głowę trzymać wysoko i każdemu spojrzeć w oczy. Ciężka praca nie jest mi obca. Szanuję siebie, innych i każde istnienie na tej ziemi. Z niecierpliwością czekam na jutro.

Jak zostać Boską?

Do znalezienia własnej drogi wystarczą: pasja, odwaga, uśmiech i wygodne buty. Jednak brak wsparcia czy pomysłu na siebie sprawiają, że kobiety czują się zagubione i mało wartościowe.