Lucyna
Kornobys

Lucyna jest para-lekkoatletką oraz Radną Miasta Jeleniej Góry. W czasie, gdy redagowałyśmy jej odpowiedzi, zdobywała kolejny srebrny medal olimpijski w Paryżu, co jest ogromnym osiągnięciem w jej karierze. Choć nie prowadzi biznesu, jej inspiracją jest walka o siebie i determinacja w działaniu.

Sport nauczył ją rywalizacji i pracy nad sobą. Lucyna radzi sobie z kryzysami poprzez małe kroczki i pozytywne myślenie. Jej motto to „Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą”, a marzy o zniknięciu podziałów między pełnosprawnymi a niepełnosprawnymi.

Czym się zajmujesz?

Jestem para-lekkoatletką oraz Radną Miasta Jeleniej Góry

Skąd się wziął pomysł na Twój biznes/Twoje działania? Jaki był krok milowy?

Nie prowadzę biznesu.

Kto i co Cię inspiruje, nakręca do działania? Skąd czerpiesz siłę?

Od najmłodszych lat musiałam walczyć o siebie. Do tego sport nauczył mnie rywalizacji, pracy nad sobą i determinacji w działaniu. Nakręca mnie chęć zrobienia czegoś z czego będę dumna, co zainspiruje innych do działania i wyjścia z domu.
Jak sobie radzisz z kryzysami lub gdy przestaje się chcieć?
Gadam sama do siebie, zrób tylko mały kroczek. Tylko jedno ćwiczenie, tylko jeden kilometr, tylko jedno zadanie. No i tak powolutku idę do przodu. Myślę, że też staram się myśleć pozytywnie i robić wszystko aby każdy dzień był lepszy od poprzedniego.

Dlaczego jesteś Boska?

Czy ja jestem boska? Nie mnie to oceniać. Po prostu staram się dawać z siebie 100% w każdym działaniu. Nie poddawać się i przeć malutkimi kroczkami do przodu. Nie lubię narzekania, choć sama czasami narzekam 🙂 Ale uważam, że radość z życia powinno się pokazywać każdego dnia, bo nigdy nie wiemy ile nam zostało czasu na tej niebieskiej kulce.

Gdybyś mogła cofnąć czas, zmieniłabyś coś w swoim życiu?

Tak, szybciej zaczęłabym pracę nad sobą. Nad ciałem, ale i duchem, emocjami . Dziś uprawiam joge, medytuję, afirmuje i widzę ile szczęścia mi to daje. Jak mała wizualizacja poprawia trening. Praca nad sobą, ale i branie z życie wszystkiego najlepszego, aby nic nam nie umknęło.

Masz swój ulubiony cytat, mantrę, zdanie które pomaga Ci przetrwać?

“DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ” oraz “Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać”.

O czym marzysz?

O złocie paraolimpijskim, ale również aby zniknęły podziały na pełnosprawnych i niepełnosprawnych ludzi.

Gdybyś miała powiedzieć innym kobietom , jak uwierzyć w siebie, w swoją siłę, jak żyć w zgodzie ze sobą?

Myślę, że przede wszystkim wyznaczyć sobie cel i bardzo małymi kroczkami realizować go. Znaleźć w sobie jakąś pasję i dążyć do jej realizacji. Pasja daje nam siłę, chce nam się rano wstać i zrobić ten pierwszy krok. Na pewno pracować nad sobą i emocjami.