Tołpa Akademia przedsiębiorczości 2023/2024
Nie wiem, kiedy minął ten czas. A jednak minął, bo Finał „Akademii Przedsiębiorczości” to zawsze znak, że kolejne dzieciaki ukończyły projekt. Mówię dzieciaki, bo traktuje je jak swoje…wszystkie. A przez tych kilka edycji, jest ich już blisko 300…Nooo
Naszym zadaniem było zbadać ich kompetencje miękkie, dobrać ich w zespołu, tak by wzajemnie się uzupełniali i pracowali wspólnie, nawet wtedy, gdy się nie lubią. Kolejny krok to szukanie luk, nisz na rynku i znajdywanie w nich pomysłu na biznes. I tak w dwóch klasach ósmych Szkoły Podstawowej nr 1 i 2 w Kątach Wrocławskich powstały pomysły na: serwis AGD, kryte lodowisko, centrum rozrywki, restaurację ukraińską, pizzerię w stylu Anime, zakład pogrzebowy, second hand z pracownią krawiecką, agencję marketingową, wypożyczalnię hulajnóg i kino studyjne.
Na trzecich zajęciach uruchamialiśmy zwoje mózgowe i uczyliśmy się kreatywnego myślenia, by wycisnąć z tych pomysłów jeszcze więcej.
Etap czwarty to zajęcia z mecenasem projektu – firmą Tołpa, która mówiła jak to się robi, żeby pomysł na produkt – nie skończył się na koncepcie, a na produkcie, który trafia do Klienta. Było też o sprzedaży, grupach docelowych i badaniu potrzeb.
A gdy już pomysł na biznes był opracowany, ruszyliśmy na wycieczkę studyjną do firm we Wrocławiu, których działalność jest zbieżna z tą, którą dzieciaki wymyśliły. Po co? By zapytać praktyków jak to zrobili, jak to działa, co się udaje, a co nie. Tu serdeczne ukłony dla Pracownia17, Agencji „Cięty język” i Młodzieżowemu Centrum Sportu i Rekreacji.
Krok piąty, to trening wystąpień publicznych. Coś czego nas nie uczą, a co jest nieodłącznym składnikiem funkcjonowania w biznesie i życiu. I na koniec finał. Prezentacja projektu przez jurorami, kolegami, sponsorami. Duże wyzwanie, ale dają radę. I są z siebie bardzo dumni.
I wszystko robione w takim terminie, by dzieciaki świadomie zdecydowały o wyborze szkoły średniej. W zgodzie ze sobą, naturalnymi predyspozycjami i umiejętnościami. Bez przypadków i presji ze strony rodziców czy rówieśników. „Efektem ubocznym” całego procesu jest wzajemne poznanie siebie, integracja i trening pracy zespołowej.
Jestem dumna z tego projektu i chciałabym, by dotarł do wszystkich szkół w mniejszych miejscowościach. By dzieciaki i młodzież nie traktowały swojego miejsca zamieszkania jak życiowej porażki i nie uciekały do dużych miast. By widziały w lukach na rynku – pomysł na biznes. By nie bały się brania spraw w swoje ręce i inicjowania zmian swoim życiu, ale też w środowisku, w którym żyją. By robiły to, co lubią i jeszcze zarabiały na tym pieniądze.
Czy tak się stanie. Gwarancji nie mam. Ale ziarno zostało zasiane. Reszta w ich rękach.
Dziękuję za współpracę SP1i SP2 w Kątach Wrocławskich, zwłaszcza tym Paniom, które wspierały nas w realizacji projektu na każdym etapie. Dziękuję dzieciakom za współpracę, otwartość i efekty. Dziękuję firmom, które przyjęły nas na wizytę studyjną i dzieliły się swoim know how. A przede wszystkim dziękuję Torf Corporation za ufundowanie projektu młodzieży z ich gminy. To się nazywa społeczne odpowiedzialność biznesu na najwyższym poziomie!
Katarzyna Harbul-Bała