Alicja
Karlicka

Jelenia Góra

Czym się zajmujesz?

W dzień robię projekty budowlane. W nocy, weekend i w każdej wolnej chwili robię lasy w słoiku, obrazy z mchu, lampy z korzeni, wianki pustynię w szkle. Prowadzę również warsztaty oraz jeżdżę na jarmarki, targi. Ostatnio zrobiłam kurs tatuażu więc uczę się rozkręcam u w tej dziedzinie. Póki co, to początek mojej drogi, aby tatuować i wrócić do malowania, moich ukochanych farb, pędzi, ołówka, kredek. Mam już pomysł na warsztaty plastyczne, jestem w trakcie rozmów, organizacji. Przede wszystkim jestem mamą.

Skąd się wziął pomysł na Twój biznes/Twoje działania? Jaki był krok milowy?

Wszystko zaczęło się od mega trudnych chwil w moim życiu, rozwodu. Były mąż wyrzucił mnie z domu, zostałam z dwuletnim dzieckiem bez pracy, bez pieniędzy. Na szczęście miałam gdzie się podziać, bo mieszkanie z twardą podłogą w Jeleniej było. Był to bardzo trudny czas, w którym zadawałam sobie głownie pytania – dlaczego ja, co zrobiłam złego, itd. Odwróciło się ode mnie większość znajomych, jednak kilka najważniejszych osób zostało i rodzice. Wszyscy oni pomogli mi bardzo. Jednak najbardziej jeden znajomy który namawiał mnie uparcie na las. W pewnym momencie, już nie wiem, dlaczego pojechałam do lasu. Znalazłam tam spokój, ciszę, byłam tylko ja, las, ptaki. Wszystkie te złe słowa zniknęły. To chyba wtedy znalazłam siebie. Wtedy zaczęłam odzyskiwać wiarę w siebie. Było to 7 lat temu. Na początku robiłam cichutko lasy w domu, dla siebie. Uczyłam się, obserwowałam, jak zrobić las zamknięty, żeby żył długo. Jak go pielęgnować. Spędzałam czas w lesie i powoli przypominałam sobie kim jestem.

Aż poznałam kolejna miłość. Tak mu się spodobały moje biosfery, że chciał mi je capnać. Sprzedawać. Broniłam jak umiałam, bo to mój świat ważny dla mnie. W pewnym momencie znalazł mnie Pan Robert Czepielewski i nakręcił materiał. Moje lasy i mnie zobaczył świat. Strimeo, Teleekspres i TVP3 zrobiło swoje. Wyszłam z lasami do ludzi. Zaczęłam robić warsztaty które uwielbiam. Moje lasy są dla mnie niezwykle ważne to one wyciągnęły mnie z dołka.

To dzięki nim przypomniałam sobie, że nie muszę być żoną, że nie muszę lubić gotować, sprzątnąć, ogarniać dom, mogę być sobą. Dziś mając 40 lat spełniam moje marzenie o tatuażach. Wracam do mojej miłości, o której zapomniałam, czyli farb, ołówków, kresek i płótna. Nie chce tego robić do szuflady. Chce dzielić się moją miłością, pasją, radością z innymi. Chce kolorować życie ludziom. Obmyślam organizuje warsztaty plastyczne. Moim największym problemem jest nadmiar pomysłów.

Wszyscy mówią nie da się robić wszystkiego, musisz coś wybrać i zapewne coś w tym jest, ale póki co nie umiem zrezygnować, bo wszystko kocham robić. Co najważniejsze udaje mi się jeszcze w tym wszystkim być mamą. Młody robi ze mną doniczki, jeździ na jarmarku, warsztaty, sprzedaje swoje i od małego uczy się, że pieniądze nie są ze ściany. Najważniejsze lubi to. Ostatnio pyta: „Mamo mamy jakiś jarmark w listopadzie?” Na to ja, że nie … „To weź coś ogarnij pojechałbym…”.Lubię być tym kim jestem teraz.

Kto i co Cię inspiruje, nakręca do działania? Skąd czerpiesz siłę?

Często słyszę to pytanie jak ty ogarniasz? Nie wiem, tzn. ja nie umiem wysiedzieć na kanapie. Siłą jest mój syn, tak sądzę. Może to banał, ale chcę mu pokazać, że najważniejsze to spełniać marzenia, że one same się nie spełnia, że spędzenie życia po swojemu to prawdziwym szczęściem, że nie można się dla nikogo zmieniać.

Jak sobie radzisz z kryzysami lub gdy przestaje się chcieć?
Śpię jeden dzień, odpuszczam. Jadę do lasu, ale generalnie rzadko mi się to zdarza.

Dlaczego jesteś Boska?

Nie uważam się za Boską, artystkę, tatuatorkę …to chyba takie wlepki które nas określają. Ja uważam się za osobę dążąca do celu, do marzeń, za kogoś kto żyje po swojemu. Moje rzeczy wywołują uśmiechy, radość i zadowolenie na twarzy i to jest boskie.

Gdybyś mogła cofnąć czas, zmieniłabyś coś w swoim życiu?
Nic.

Masz swój ulubiony cytat, mantrę, zdanie które pomaga Ci przetrwać?

Jeśli potrafisz o czymś marzyć, potrafisz tego dokonać.

O czym marzysz?

O własnym studio. To jest mój kolejny krok i konwent tatuaży. Marzę też o tym, żeby być dobra mamą, popełniać jak najmniej błędów.

Gdybyś miała powiedzieć innym kobietom, jak uwierzyć w siebie, w swoją siłę, jak żyć w zgodzie ze sobą?

Nie należy słuchać innych. Najważniejsze to chcieć być sobą. Od słowa „chcę” wszystko się zaczyna.